Ponza: Mamy talenty!

19.10.2016

O tej wyspie mówią, że jej właścicielem był „okrutny piąty procurator Judei, eques Romanus”, Poncjusz Piłat, ale to prawdopodobnie legenda, bo jej nazwa „Pontia” wymieniona jest w Geografii Strabona, napisanej przed narodzinami Piłata.
 
Dużo bardziej prawdopodobna jest teoria, że dzisiejszy archipelag Wysp Poncjańskich (Ponza to największa z nich), leżący na zachód od Neapolu, jest tym, co pozostało po Królestwie Tyrreńskim, pochłoniętym przez morze. Mieszkańcy zaś wierzą, że to ich wyspa – nazwana przez Homera Ajaja – była niegdyś letnią siedzibą córki Heliosa, czarodziejki Kirke, tej samej która towarzyszy Odyseusza zamieniła w wieprze, a jego samego swą sztuką uwodzenia usidliła na rok. Jedna z jaskiń leżących na zachodnim wybrzeżu wyspy, między Przylądkiem Białym (Capo Bianco) i plażą Chiaia di Luna, pokazywana jest dziś jako letnia rezydencja Kirke (Grotta della Maga Circe) – kto chce, niech wierzy.
 
We środę, 19 października, dryfowaliśmy od rana właśnie między Capo Bianco i Chiaia di Luna. Na pokładzie odprawiane były czary, ale Kirke chyba by się zdziwiła. Najpierw Kapitan zaczarował pogodę tak, że mogliśmy dryfować na równej stępce przy lekkich powiewach wiatru. Później następowały metamorfozy, jednak były one nie tylko spodziewane, ale oklaskiwane i oceniane, gdyż młodzież rywalizowała w konkursie „Mam talent”.
 
Co tu dużo mówić – wystarczy przytoczyć kolejność występów:
  1. Ala Krawczyk (śpiew) i Janek Sachse (gitara) w piosence o Pogorii, z własnym angielskim tekstem do melodii „Dumb Ways to Die” (muz. Ollie McGill);
  2. Baśka Matusiewicz w pokazie akrobatycznym;
  3. Zespół „Wakacje” w składzie Adrian Borkowski, Igor Woliński i dwóch Wojciechów (Pałasz i Sikorski) w przaśnych przyśpiewkach ludowych „Heca, heca”;
  4. Zuza Kurko we własnym hip-hopowym układzie tanecznym;
  5. Janek Sachse i Jędrek Poniatowski jako „JJ Band”;
  6. Kaja Górska i żonglerka trzema kartoflami (bez aluzji politycznych);
  7. Zespół „Stillewerfer” w składzie: Szymon Dereziński, Antoni Dudij, Karol Kaniewski, Marcin Niemczyk i Filip Sowa prezentujący własną wersję kompozycji Johna Cage'a „4'33”;
  8. Grupa „Jaka Kolwiek” (Ola Radomińska, Zuza Stępińska, Anka Więcław, Maja Wiśniewska) w skeczu „2 miesiące w 2 minuty”;
  9. Duo „Bosko sKLAROwani” (Filip Kijowski i Klara Marzec) w rapie o Pogorii;
  10. Witek Krautsztrung (jako Witek Krautsztrung) – recytacja wierszy Or-Ota i Białoszewskiego;
  11. „Pogoriowe rewolucje”, w których ciasto piekły (a później nim częstowały jury i publiczność – co nie zostało jednak uznane za przekupstwo) Ewa Biełanowicz, Aleksandra Fijołek i Matylda Niżegorodcew;
  12. Weronika Grygowska zaśpiewała a capella piosenkę Anny German „Człowieczy los” (słowa: Alina Nowak);
  13. Liwia Aninowska poza konkursem zaśpiewała a capella piosenkę Adele „Skyfall” (autorzy: Adele Adkins & Paul Epworth).
Okrzykom i oklaskom nie było końca. Wyniki ogłoszono w ostatnim dniu rejsu, by załoga mogła wytypować laureata publiczności. Chociaż przyznano nagrody za trzy pierwsze miejsca, uważamy, że wszyscy byli po prostu bardzo dobrzy. Tu więc podamy tylko, że wg jury zwyciężyła Weronika, a wg publiczności – „Stillewerfer”.
 
Dyplomy specjalne otrzymały dwie instruktorki, absolwentki wcześniejszych edycji SzPŻ: Wiktoria Bandura i Julia Dębicka, które konkurs przygotowały i w brawurowym stylu z profesjonalną swadą poprowadziły, jakby całe życie nie robiły nic innego.
 
Nie obejdzie się jednak bez kumoterstwa. Łukaszowi i Kazimierzowi najbardziej podobał się występ grupy „Jaka Kolwiek”. Co prawda nie przyznaliśmy nagrody specjalnej, ale za to teraz (będąc poza sferą minusów) możemy przytoczyć dwa dialogi z tego skeczu:
 
1. „Skarżenie”
 
Kapitan: Nauczeni?
Pogorianci: Nauczeni!
Kapitan: No to zaczynamy!
Pogorianci: Mamo! Kapitan każe nam sprzątać, ścielić łóżko. Nie pozwala nam biegać, przepychać się i grać na telefonie. I w ogóle to tutaj nie ma służących! Muszę kończyć, Kapitan idzie. Pa!
Kapitan: Charaszo, jutro skarżymy się babci. Paszli! Wiśniewska, sześć minusów, bo nie umiałaś na pamięć!
 
3. „Jesteście pewni...?”
 
Narrator: Kapitan wraca z wyprawy pod pokład, bardzo zadowolony.
Kapitan (trzymając w ręku czarny plastikowy worek): Jesteście pewni, że nie ma tam nic waszego?
My: Jesteśmy!
Kapitan: Hmm. (grzebie w worku i wyciąga kartkówkę) Wiśniewska! (znów zerka do worka. Zuzia się śmieje) Wiśniewska! (Nagle do Zuzi) A ty?! Co się śmiejesz? Jesteś pewna, że nie ma tam nic twojego?
Zuzia: Tak.
Kapitan: …Wiśniewska!
Zuzia: (oddycha z ulgą)
Kapitan: …Stępińska!
(Ania się śmieje, Zuzia przestaje oddychać)
Kapitan: (do Ani) A ty jesteś pewna, że niczego twojego tu nie znajdę?
Ania: Tak.
Kapitan: Wiśniewska, Wiśniewska! (wyciąga zza pleców klapek) A czyj to klapek?! Stały nierówno!
(Ania wycofuje się powoli)...
 
Konkurs zakończył się kilka minut po pierwszej. Kotwica poszła w dół o 13:58. Do wieczora młodzież uganiała się po wyspie czarodziejki Kirke. Odpłynęliśmy o 19:15, tuż po zachodzie słońca.
 
Łukasz Kaźmierczak, Kazimierz Robak

 

 

 

 

 

 


wstecz

  • GŁÓWNI PARTNERZY POLSKO-ROSYJSKIEJ SZKOŁY POD ŻAGLAMI:
  • WSPIERAJĄ NAS:

     

  • PATRONUJĄ NAM:
  • PATRONAT EDUKACYJNY:

Copyright © 2024 szkolapodzaglami.com.pl Projekt i wykonanie: artneo.pl