21.02.2011
18.02 PZU zmieniło front. Na konferencji prasowej (zaproszenia oczywiście nie dostałem) ubezpieczyciel przekazał swoją decyzję, że pokryje koszty remontu i holowania związane z wypadkiem FRYDERYKA CHOPINA. Myślę, że Armatorowi poprawił się humor. Szkoda, że tak późno - Armator stracił kontrakty, a dzieci nadzieję na rejs atlantycki i wszyscy dużo zdrowia, a szczególnie Kapitan przejmujący się losem żaglowca.
Wszystkie media podały za PAPem tę informację. Prócz niewielkiej satysfakcji, że racja była po naszej stronie (uwzględniono sytuację pogodową), moja Fundacja musi zaczynać wszystko od początku - zabiegać o finansowanie kolejnego rejsu, namawiać kolejnych wolontariuszy, przekonywać, że wychowanie morskie potrzebne jest polskiemu społeczeństwu. A i tak potem jakiś bubek wypomni ci, że masz "parcie na szkło".