Łzy lały się strumieniami

28.10.2013

Część uczestników wysiadła w Katowicach, a reszta w Warszawie. Grupa rosyjska przesiadła się do innego autobusu i pojechała dalej, do Kaliningradu. Uściski, pozdrowienia, wymiana adresów i całe strumienie łez. Już nie było podziału na twardzieli z kadry i młodzież - płakali wszyscy. Były plany na spotkanie porejsowe i wspólne pływanie w przyszłym roku. Byli tacy, którzy chcieli wracać już do domu i tacy, którzy chcieliby nadal płynąć - ale przy rozstaniu widać było, że wszyscy stanowią jedną wielką rodzinę. Połączyła ich wspólna ciężka praca na pokładzie i trudy morskiej żeglugi.

Tekst i zdjęcia: Zbigniew Bosek