27.10.2014
I skończyło się – szczęśliwie, ale tego szczęścia nie było widać na twarzach uczestników. Perfekcyjnie wysprzątany statek przekazany następnej załodze, wpis do Księgi Pamiątkowej Pogorii – i pierwsze łzy na twarzach dzieciaków. Przez dwa i pół miesiąca dostały ostry wycisk, ale… nikt nie chce wracać do domu. Mają tylko po 15 lat, a przywiązanie do załogi i Pogorii jest silniejsze od tęsknoty za domem i przyjaciółmi.
To będzie pewnie największa przygoda w ich życiu. Powrót do codzienności zajmie im trochę czasu, rodzice zauważą duże zmiany w ich zachowaniu. Niechętnie będą opowiadać o rejsie, bo i co tu opowiadać? Kto był – rozumie, kto nie był – nie zrozumie tego nigdy.
Robimy ostatnie pamiątkowe zdjęcie i pakujemy się do autobusu. Przed nami 24 godziny jazdy do Warszawy.
II oficer Zbigniew Bosek