Z pamiętnika nawigatora: Konstanca

09.09.2016

 

 

2016-09-09, piątek

 

Wiatr zdychał, zdychał, aż zdechł. W nocy grot poszedł w dół, rejowe w górę, zostały tylko dwa trójkąty. Znów silnik. Teraz nawet trójkątów nie ma, woda płaska jak stół. Armator (STAP) przekazał wiadomość od organizatora regat, że mamy być jak najszybciej, najlepiej dziś między 17. a 18-tą i polecił zwiększyć prędkość.

 

16:15 - bez przeciwnego wiatru (bez żadnego wiatru) robimy 8,3 węzła.

 

17:30 - przyjęcie pilota na pokład.

 

17:45 - główki portu.

 

18:25 - w Konstancy. Cumowanie l. b.

Festiwal Chorenia: Mir (St. Petersburg), Nadieżda (Władywostok), Kaliakra (Warna), Pogoria. Z żaglowców klasy A, tzw. wielkich, jest jeszcze tylko rosyjski Kruzensztern i rumuńska Mircea. Ubogo.

 

Wśród młodych zapanowała typowa (dla wieku i okoliczności) głupawka portowa. Obok nas jest scena, na której śpiewają bałkańskie Dody i Boltery. Dziewczyny się wystroiły, chłopaki - ogarnęli i pooooszli! Ale nie sami. Liaison officer nie bez powodu powiedział wcześniej: "To jest mój kraj i dlatego radzę: nie puszczajcie dzieci, zwłaszcza dziewczyn, samych". "Koncertową" grupę wzięła pod swoją opiekę Jola.

 

22:01 - młodzi mieli być z powrotem na pokładzie o 22:00. Byli wszyscy o 21:55. Ciekawe.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

fot.: Andrzej Witowski, Łukasz Kaźmierczak


wstecz

  • GŁÓWNI PARTNERZY POLSKO-ROSYJSKIEJ SZKOŁY POD ŻAGLAMI:
  • WSPIERAJĄ NAS:

     

  • PATRONUJĄ NAM:
  • PATRONAT EDUKACYJNY:

Copyright © 2024 szkolapodzaglami.com.pl Projekt i wykonanie: artneo.pl