21.09.2016
Do drugiego etapu regat wystartowaliśmy 19 września (poniedziałek) 2016, o 17:00 LT.
Wyszliśmy bardzo dobrze, a po kilku godzinach przed nami był tylko Mir i Nadieżda (dwa bliźniaki Daru Młodzieży). Za nami były nasze dwie bliźniacze barkentyny z Bułgarii (Kaliakra i Royal Helena) i Kruzensztern, a Chersonez - czort wie gdzie, bo zniknął z radarów kompletnie. Regaty przerwane zostały we wtorek, 20 września o godz. 19:00 czasu lokalnego (1600 UTC). Przez te 26 godzin zmiany zaszły zasadnicze: Kruzensztern - z przyczyn nieznanych - wycofał się z wyścigu, a Nadieżda straciła fokbramstengę, czyli górną część pierwszego masztu, i też odpadła z konkurencji. Wiatr - tradycyjnie - po zamknięciu regat wzrósł, a razem z frontem przyniósł deszcz, burzę i chłodne powietrze. Tak dopłynęliśmy do Soczi.
W środę (21 września) rano, przed wejściem do portu przestało padać, a w południe, podczas cumowania, już wiedzieliśmy, że na tym etapie jesteśmy na drugim miejscu, za Mirem. Tak też witał Kapitana i delegację Pogorii mer miasta Soczi.
Nadieżda - która pływa w barwach Państwowego Uniwersytetu Morskiego im. adm. G. I. Niewielskiego z Władywostoku i na Morze Czarne Morze przybyła z portu macierzystego - wpłynęła do Soczi dzień później, w pełnej gali, z paradą rejową, witana oklaskami i owacjami z pokładów żaglowców stojących przy kei. To, jak jej załoga poradziła sobie z awarią na pełnym morzu, budzi podziw.
Załoga Pogorii znów dała z siebie wszystko. Drugie miejsce za Mirem, jest jednocześnie potwierdzeniem pierwszego miejsca wśród żaglowców jej równych, gdzie nie są potrzebne żadne przeliczniki.
Brawo Kapitan, brawo załoga Szkoły Pod Żaglami!
Łukasz Kaźmierczak, Kazimierz Robak
fot.: Łukasz Kaźmierczak, Kazimierz Robak, Tatiana Shikhovtsova