02.10.2016
16:30 – wymarsz wszystkich załóg na paradę.
Załodze Pogorii przypadło w szyku miejsce między marynarzami z Kruzenszterna a kolorową, rozhukaną, piracką i międzynarodową załogą żaglowca Atyla, płynącego pod banderą Vanuatu.
Dwukilometrowa trasa została pokonana ze śpiewem:
„My jesteśmy Pogorianci!
Z całej Polski zbiorowisko!
Silni, dzielni, pracowici,
Jak pełne mrówek mrowisko!”,
okrzykami i skandowaniem „eS-Te-eS PO-GO-RIA!!!”.
Cud, że Matylda Niżegorodcew i Filip Kijowski, podający zaśpiew do chóralnych odzewów, nie stracili po imprezie głosów!
Ale nie tylko siebie promowała załoga polskiej barkentyny: gdy piraci z Atyli – których nie było wielu – skandowali nazwę swojego żaglowca, grzmiała ona tylko dzięki pomocy Pogoriantów wołających z równym zapałem: „A-TY-LA! A-TY-LA!”.
Z chodników klaskali załodze Pogorii mieszkańcy Warny – wielu pozdrawiało nas po polsku, a wszyscy obdarowywali uśmiechami grupę 15-latków w biało-niebieskich koszulkach z napisem „Szkoła Pod Żaglami” i ich Kapitana.
Pochód zakończył się na placu w starej części miasta, położonym na wzgórzu, skąd szeroka promenada prowadzi ku morzu. Tam odbyło się rozdawanie nagród.
Przyznawano je najszybszym (Mir i Akela), najweselszym (Atyla), przybyłym z najdalszego portu (Nadieżda z Władywostoku).
Wśród nagradzanych byliśmy i my.
Puchar dostała Ewa Biełanowicz jako najmłodsza żeglarka flotylli i Maciej Ostrowski (V oficer i nasz meteorolog) jako najstarszy uczestnik regat.
Kuk – Piotr „Złoty" Lewandowski został najlepszym kucharzem regat (nagrodę odbiera w jego imieniu Jędrek Poniatowski).
Tradycyjnie, załodze SzPŻ przyznano puchar jako najmłodszej załodze.
I tu Pogorianci zaskoczyli organizatorów: po podziękowaniach za nagrodę i uściskach dłoni wystąpił Janek Sachse. W krótkich, serdecznych słowach podziękował organizatorom za wspaniałą imprezę i wręczył Robinowi Snouck-Hurgronje – dyrektorowi Sail Training International, Pogorię wyhaftowaną na kawałku żagla z dedykacją od Kapitana i załogi.
Na granatowym suknie stołu została wreszcie tylko jedna, najważniejsza w całej imprezie nagroda – Friendship Trophy, którą przyznają w głosowaniu kapitanowie wszystkich jednostek biorących udział w regatach.
Pośrodku estrady stanęli dwaj dyrektorzy STI.
Robin Snouck-Hurgronje trzymał w dłoniach wielki srebrny talerz. Paul Bishop – ogłaszający wynik – długo mówił i umyślnie zwlekał, by wzmóc napięcie. Kwestie bułgarskiego tłumacza przedłużały oczekiwanie w nieskończoność.
Wreszcie Paul zaczął, najpierw spokojnie:
– It is awarded to…
I zawołał:
- …from Poland – POGORIA!
Dostaliśmy najważniejszą nagrodę regat! We are the Champions!
Srebrny talerz Friendship Trophy – presented to the ship's company that has contributed most to the international friendship and understanding – jest nasz!
Główną nagrodę regat wielkich żaglowców kapitanowie przyznali Pogorii po raz trzeci (poprzednie: 1982 i 1995).
Tegoroczne wyróżnienie to wielki zaszczyt i olbrzymi sukces: Pogorii, jej Kapitana i załogi – dorosłych i młodzieży.
Film Jolanty Knap z wydarzeń w Warnie można zobaczyć TUTAJ.
Łukasz Kaźmierczak, Kazimierz Robak
fot. Kazimierz Robak