Początek greckiej przygody

09.10.2016

Z Warny, najciekawszego z portów odwiedzonych przez nas podczas regat SCF Black Sea Tall Ships Regatta 2016, wypłynęliśmy po 6 dniach postoju. Skierowaliśmy się w stronę Grecji, gdzie po drodze czekało nas ponowne przejście przez cieśniny Bosfor i Dardanele. Tym razem udało nam się zobaczyć Stambuł za dnia. Mogliśmy podziwiać między innymi Wieżę Galata, Hagię Sofię oraz Błękitny Meczet Ahmeda. Wcześniej jednak do burty przykleja się nam motorówka kontrolerów – proszą o listę załogi. W jakim celu? Takiej informacji nie udało się nam uzyskać.

Kolejny etap rejsu, przez Morze Egejskie, nie zaskakuje nas. Zwyczajowo, wiatr wieje od strony dziobu. Wspomagani silnikiem przedzieramy się całą noc, by o świcie znaleźć się w pobliżu greckiej wyspy Skiros w archipelagu Sporadów. Znajduje się tu góra Olimp o wysokości 792 m n.p.m., jednak nie należy jej mylić z Olimpem w Grecji kontynentalnej.

Po apelu szybka decyzja Kapitana: zatrzymujemy się na kilka godzin w zatoce na kotwicowisku, skąd załoga jest desantowana pontonem na ląd do miejscowości Linaria. Po siermiężnych zasadach panujących w Rosji, wyjście na ląd w rozanielonej Grecji wydaje się być przyjazdem do raju. Słońce, ciepło, uśmiechnięci i sympatyczni mieszkańcy. Tego nam brakowało!

Łukasz Kaźmierczak, Natalia Pasierska

fot.: Wiktoria Bandura, Łukasz Kaźmierczak, Natalia Pasierska