21.11.2011
CHOPIN na kotwicy przy wyspie Mayreau na logu całkowitym 6391 Mm.
Karaiby są naprawdę wspaniale. Pogoda świetna, no może z wyjątkiem
wczorajszego dnia, kiedy padało. Była straszna ulewa, ale i to nie
przeszkodziło nam w kapeli. Woda była jeszcze cieplejsza, a pływanie
sprawiało jeszcze większą frajdę. Lekcje nadal trwają, a nauczyciele
dają w kość, nie odpuszczają. Ale my się nie poddajemy i korzystamy z
uroków każdej z wysp po kolei. Gorące pozdrowienia z gorących
Karaibów przesyła cała załoga uczniowska :) W imieniu załogi - Hania.
W imieniu nauczycieli możemy pochwalić się wczorajszymi lekcjami w
terenie. Wcielamy w życie postulaty outdoor education :)
Uczestniczyliśmy wczoraj w objazdowej wycieczce po Carriacou.
Ponownie mieliśmy okazję podziwiać wspaniałą przyrodę i dowiedzieć
się sporo o tym, jak mieszkańcy radzą sobie z kapryśnym klimatem i
brakiem słodkiej wody na wyspie. Odwiedziliśmy szpital na najwyższym
szczycie oraz dowiedzieliśmy się jaką rolę odgrywali taksówkarze w
trakcie lądowania samolotów ratunkowych - ale o tym opowiemy jak
wrócimy. Po wycieczce przyszła czas na kąpiel i plażowanie na
Paradise Beach. Uczniowie zaopatrzeni w maski, rurki oraz płetwy
nurkowali i podnosili z dna jeżowce, kraby, rozgwiazdy poczym
studiowali ich szczegóły anatomiczne. W trakcie tej 'lekcji' żaden
zwierzak nie ucierpiał. Z dna podnosiliśmy też piękne muszle, kawałki
koralowców i wijące się wodorosty. Przyroda naprawdę nas tu zachwyca.
Pozdrawiamy w imieniu wszystkich odkrywców, Agnieszka i Mateusz.
Kapitan jak zwykle tylko pozdrawia, bo załoga i nauczyciele
chyba już wszystko napisali. Ziemek