31.10.2011
Niedługo próbny egzamin gimnazjalny – jedna z mam zdobyła dla nas oficjalne testy z kluczem więc będziemy pisali to samo co młodzież w całej Polsce.
Jeśli chodzi o konkurs z matematyki; dzięki determinacji rodziców Kasi udało się, jeszcze na lądzie, dogadać, że dziewczyna może przystąpić do wojewódzkiego konkursu matematycznego na etapie szkolnym jeśli odpowiedniego dnia będziemy mogli odebrać i odesłać zrobione przez nią zadania. Szczęśliwie przybyliśmy na kotwicowisko tego dnia, w którym trzeba było odebrać zadania ale nie dostaliśmy zgody na zejście i nie dostaliśmy wiz. Mimo to, w nocy, Tajfun i Wiktor zabrali statkowy skaner i pontonem zawieźli dziewczynę na ląd. Na szczęście szybko trafili do kawiarenki intenetowej. Zaprzyjaźnili się z właścicielem, który pozwolił im ściągnąć i wydrukować zadania. Dziewczyna rozwiązała je na miejscu, zeskanowano jej arkusze i wysłano do szkół. Czyli można! Można przystąpić do konkursu matematycznego, będąc na Wyspach Zielonego Przylądka.
Wczoraj z Mateuszem, Olą i Wiktorem zrobiliśmy mały zwiad i dziś wysłaliśmy młodzież na wycieczkę do Citadela Velha - urokliwego miasteczka, które jest najstarszym miastem archipelagu, wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Z życia załogi mogę jeszcze napisać, że zrobiliśmy dzień sportowy w ramach przygotowań przed olimpiadą. Był rzut oszczepem,
przeciąganie liny, podciąganie (patrz zdjęcie).
Na zajęciach z języka polskiego zaczęłam dwudziestolecie międzywojenne i wraz z młodzieżą, przemianowaliśmy klasę na kawiarnię Pod Pikadorem i planujemy wieczorek poetycki wraz z pokazem obrazów wielkich abstrakcjonistów. Maciej kończy już program z meteorologii - w następnym tygodniu wielka klasówka z rozpoznawania chmur. Na francuskim Ola zadała napisanie historii miłosnej. Biedny Filip snuje się więc po pokładzie i pyta co to miłość ;)
Kapitan Ziemowit prowadzi nam też lekcję z astronawigacji - to bardzo integrujące dla kadry. Wreszcie ktoś robi coś specjalnie dla nas!
pozdrawiam,