03.12.2011
CHOPIN na kotwicy w Anse Mitan obok najwiekszego miasta Martyniki - Fort de France. Na logu 7010 Mm. Żegluga z Saint Maarten przebiegła sprawnie choć w nietypowo deszczowej pogodzie. Teraz przed nam 3 dni postoju, wycieczka po Martynice, załatwianie spraw technicznych i oczekiwanie na przylot dziennikarki z "Rzeczpospolitej" (w ramach patronatu medialnego). Dalsze plany żeglugowe to St. Lucia i Isles des Saints, ewentualnie Guadelupa.
Powrót na Marynikę 13 grudnia, klar i zdanie statku. Prace konserwacyjne na statku idą planowo, pozostają tylko poprawki malowania na biało, bulaje, reling, wentylatory.
Pozdrowienia
kapitan Ziemek.
Serdeczne pozdrowienia z Martyniki. Ostatnio rejs przebiega w atmosferze wysoce artystycznej. Zaczęło się 29 listopada, kiedy Konrad na plastyce zarzadził robienie portretów fotograficznych. W ciągu kolejnego dnia na pokładzie trwała sesja zdjęciowa. W ruch poszły akcesoria do makijażu oraz najdziwniejsze rekwizyty. Było bardzo wesoło, zwłaszcza gdy do swoich zdjeć pozował Kuba Jeleński z twarzą pomalowaną na biało, czy Julka Stalmach pozująca do góry nogami na wantach. Ogólna wesolosć przypomniała nam, że nadarza się swietna okazja do zabawy: Andrzejki.
Z inicjatywy Kasi Kozubal klasa przeksztalciła się w salon wróżb. Wróżka Kinga, Julka i Doma przepowiadałly przyszłosć uczniom i kadrze, wróżyły z kart oraz dłoni, a następnie aranżowaly partnerów do tańca. Po wróżbach zaranżowano tańce, któore brutalnie przerwał Kapitan - no ale trzeba go zrozumieć - błlo już dłuuuugo po ciszy nocnej.
Kolejny dzień zaczęlismy lekcjami. Polonistka Aga od rana w złym humorze, ponieważ na klasówce z polskiego był istny pogrom. Geografia poszła nie lepiej - a przecież zbliża się koniec semestru. Klasa w panice: jeszcze sprawdzian z WOSu, fizyki, chemii... W wolnym czasie mesa załogowa przekształca się w bibliotekę - wszyscy kują.
Duch artystyczny jednak nas nie opuscił: Doma zabrała się za organizację chóru na Mikolajki. W nasz napięty grafik musimy teraz wpisać próby i naukę czytania nut. W związku z nadchodzącymi sprawdzianami dzisiaj 'dyrekcja' zarządziła po południu obowiązkowe douczki i konsultacje. Nie ma zejscia na ląd - i są ograniczenia w chlapaniu się bez przerwy, poniewaz pan mechanik zarządzil oszczędzanie wody. Na płytkich wodach zatoki Fort de France nie może pracować desalinator.
Okropne te Karaiby
Pozdrawiamy w imieniu gnębionej załogi,
Aga (polonistka) i Mateusz (I of.)